Dzień 5. Moje akty miłości miłosiernej
Miłosierdzie bywa rozumiane i praktykowane w sposób jednostronny: jako dobro czynione drugim. Tylko wówczas bowiem jest ono naprawdę aktem miłości miłosiernej, gdy świadcząc je, żywimy głębokie poczucie, iż równocześnie go doznajemy ze strony tych, którzy je od nas przyjmują. Jeśli tej dwustronności, tej wzajemności brak, wówczas czyny nasze nie są jeszcze prawdziwymi aktami miłosierdzia. Wówczas nie dokonało się jeszcze w pełni to nawrócenie, którego drogę ukazał nam Chrystus swoim słowem i przykładem aż po krzyż; wówczas też nie uczestniczymy jeszcze całkowicie we wspaniałym źródle miłości miłosiernej, które zostało nam przez Niego objawione.
św. Jan Paweł II
Ojcze, Ty wiesz jak niedoskonałe są nasze czyny miłosierdzia. Jakże często czujemy się w nich bardziej jak władca - jesteśmy wyniośli, oczekujemy wdzięczności, pokłonów - niż jak ojciec - kochający, zatroskany, współczujący, bezinteresowny, pragnący z miłością ofiarować siebie w darze.
Ojcze, prosimy Cię za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, naszego Patrona i Orędownika w niebie, pomóż nam zarówno doświadczać, jak i dokonywać aktów prawdziwego miłosierdzia, abyśmy całkowicie uczestniczyli we wspaniałym źródle miłości miłosiernej, które zostało nam przez Ciebie objawione. Abba.
Co konkretnie mogę zrobić w Roku Miłosierdzia?
Dzisiaj 3 razy w ciągu dnia pomodlę się, abym potrafiła/-ł być miłosierna/-y wobec drugiego człowieka. Przytulę się do Serca Jezusa Miłosiernego i powiem: Jezu ufam Tobie. Jezu, pragnę z taką samą miłością spojrzeć na drugiego człowieka, z jaką chcę abyś Ty patrzył na mnie. Abba.
Ojcze nasz,….
Zdrowaś Mario,…
Chwała Ojcu,….
Dzień 6. Modlimy się o miłosierdzie człowieka względem drugiego człowieka
Z naszych dobrych uczynków budujmy pomnik św. Jana Pawła II